piątek, 20 września 2013

PIERWSZY JESIENNY SPACER

Już nie jest ta fajnie jak było chociażby dwa tygodnie temu. 
Ubolewam nad tym  bardzo - ja Matka - Włóczykij.
Prezes raczej nie zwrócił szczególnej uwagi na zmianę aury, za to niezadowolony był z faktu ubrania go w polarowy kombinezon - "na głowie uszy?.... i rączki mam pochowane? ciasno jakoś.... lipa!"

Na szczęście fakt ten został szybko zbagatelizowany, ponieważ w tym wieku spacer = sen. Zawsze.

Oto foty z pierwszego jesiennego spaceru - oczywiście z Ujazdowszczaka, w którym bywamy praktycznie codziennie :)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz